Sonar - Piksele


1. Słuchasz tej płyty i pewnie liczysz ile
zarobię rapem tym i przedmiejskim stylem
ja tego nie rachuję, bo to projekt non-profit
masz go w mocy empetrójek, ja jako brudny skoroszyt
jak analogiczny dotyk zapełniam całą stronę
działając jak narkotyk dźwięk w niewolę biorę
ja płonę jak blant i się martwić nie muszę
bo już od kilku lat sposób na złoty kruszec mam
to moja głowa, mysz, monitor i photoshop
to broń gotowa, którą czasem robię crop crop
działam tutaj pędzlem który mocno trzymam w ręce
powoli nie na prędce, ciągle wkładając w to serce
bo inaczej pracodawca odrzuci mój trud i mozoł
jestem słabych prac oprawcą, przecież mam w tym poziom
i nocą nieraz siedzę, żeby skończyć przed rankiem
mogłem oddać wczoraj? Wczoraj stałem przed majkiem

2. Cale, centymetry i jednostki punktowe
stale te same manewry gdy zaczynam nowy projekt
wole puste tło po co mi tam kolor
rgb na ośmiu bitach, chyba że do druku kolos
nabieram farby do wiadra i maluję cała ścianę
dodam jakiegoś fonta, dobrze znam typografię
potrafię coś zrobić i jeszcze mieć z tego papier
w pierwszym mówię prawdę, w drugim przyznam że kłamię
czasami dniówkę zamykam w czterech cyfrach
ale ogólny bilans mam jak Zabłocki na mydłach
ta pixeloplastyka ciągle huczy mi w głowie
mogę o niej zrobić wykład, bo ma duszę jak człowiek
nie mówi co prawda, ale jest takie wdzięczne
że przez brak jednego sam staje się jak powietrze
rozmiar jeden na jeden daje tyle satysfakcji
co łóżkowe origami po kończącej je akcji

3. Dobra, skończyłem pracę, to zapiszę bez kompresji
spytasz czemu tak robię? Sam skompresuj lasce piersi
nie dam skrzywdzić tego co od tak dawna kocham
i w obronie dobra swego kursor podniosę jak Konan
to dla dość wąskiego grona, które myśli podobnie
że dzień bez photoshopa to dzień stracony bezpowrotnie
i powiem przewrotnie, że czasami coś kopiuję
weź nie spinaj się człowiek, robię tak tylko gdy jest moje
naboje w magazynku, jakbym grał w paintballa
ciągła myśl o wyniku, przedstawiam graficznego grala
nieraz mówię dramat, gdy widzę jak je krzywdzą
dobrego gustu brak! Czy oni tego nie widzą?
Zawsze trudne są początki, szanuję tych niezrażonych
prędzej umrę na korzonki niż przestanę patrzeć na nich
błogosławię im jak ksiądz bo mam wezwanie od Boga
bo cały świat widzę wciąż w palecie barw z photoshopa